- Ekhm... Przepraszam?! - powiedział oburzony. Leon ostrożnie się odwrócił. Gdy zobaczył kto nad nami stoi wstał. Wyszeptałam nieme przepraszam.
- Um... Tylko przyjaciele?! - zaczął
- Diego...
- Co?!
- Proszę, nie krzycz
- Jestem zły, OK?! Mam wrażenie, że on to traktuje inaczej
- Nie wiem, może. Pocieszał mnie
- Przytulaliście się
- Zwykłe przyjacielskie przytulenie
- Taa - przychnął
- Diego... Proszę przestań. Mam dość kłótni na dziś - odwróciłam się i zaczęłam powoli iść
- Viola. Viola, czekaj - złapał mnie za rękę - Przepraszam - przytulił mnie - nie chciałem
*Leon*
Dlaczego on? Dlaczego nie ja? Dlaczego tak długo z tym zwlekałem? Leżałem na łóżku z rękami pod głową rozmyślając właśnie o tym. Dlaczego byłem taki głupi i nie zrobiłem tego pierwszy? Myślałem o tym jeszcze przez chwilę, aż nie zasnąłem. Śniłam mi się Viola. I ja. Byliśmy razem. Tak, to był sen idealny.
*Franceska*
Postanowiłam zadzwonić do Violki.
- Halo? - zapytał głos w słuchawce
- Cześć Vilu
- Hej. Chciałaś coś?
- Jak przeprosić Cami?
- To musi być coś więcej niż zwykłe 'przepraszam'. Coś prosto z serca, ale musisz wymyślić to sama
- Dziękuje kochana. Pa
- Dobranoc - powiedziała i się rozłączyła. Poszłam się umyć. Wysuszyłam włosy i wróciłam do mojego pokoju. Westchnęłam i zgasiłam światło, po czym poszłam do łóżka. Wymyślałam długo. Na początku miałam dziwne pomysły. Aż w końcu...
***
Był dzień konkursu. Powtarzałam słowa piosenki. Weszłam do sali śpiewu. Pięć minut i przyszła Cami. Tak jak myślałam od razu skierowała się do wyjścia.
- Cami - zawołałam i zaczęłam grać pierwsze nuty Junto a ti.
*Camila*
Gdy weszłam zauważyłam Fran. Byłam na nią zła, ale to już dwa tygodnie. Na prawdę miałam już dość. Mimo to olałam jej wołanie. Junto a ti. Zatrzymałam się. Odwróciłam się i powoli poszłam do sali. Ona uśmiechnęła się do mnie, a ja do niej. Łza skapnęła mi po policzku. Skończyła refren i do mnie podbiegła, przytuliła.
- Myślałam, że nie wytrzymam - wyznała
- Ja też - płakałyśmy ze szczęścia. Po dłuższej chwili odkleiłyśmy się od siebie i zobaczyłyśmy Viole. Przygryzła wargę i również do nas podbiegła. Wszystko było tak jak dawniej.
***
A więc jest. Rozdział 9. Podoba się? Na razie nie będę Wam robiła wyzwań. Ale będzie jedna zasada: pod rozdziałem muszą być co najmniej 3 komentarze, aby pojawił się następny. Oczywiście mam nadzieję, że chociaż raz będzie 5 komów. No nic. Do następnego rozdziału :)
KOMENTARZ - UŚMIECH :)
PS. Głosujcie w ankiecie ;D
Świetny jak zwykle...;)
OdpowiedzUsuńJuż lecę głosować w ankiecie ;)
Czekam na next ;*
Pozdrawiam ;)
Boski !
OdpowiedzUsuńDiego się wkurzył.
Leon myśli i śni o Violi :)
Już czekam na kolejny rozdział ;***
Pozdrawiam <333
Zostałaś nominowana do LBA na moim blogu. Szczegóły tutaj: http://violetta-opowiadanie1.blogspot.com/2014/08/nominacja-do-lba.html
OdpowiedzUsuńBella :*
A tak poza tym rozdział świetny, a ja nie mogę się rozpisywać, bo piszę rozdział :D Czekam na nn :*
UsuńBella :***
Ha ha ha
OdpowiedzUsuńJestem kul i dodam piąty komentarz :D Haha
A tak na serio, to bardzo mi się spodobało to opowiadanko! Zaczyna się coś dziać :) Pierwsze rozdziały mnie trochę nudziły; wszystko było takie za idealne, a teraz jest super! Są emocje - są czytelnicy :))
PS: Nie wiem czy jeszcze dodam komentarz (jestem leń i mi się nie chce ;D) ale wiedz, że czytam każdy rozdział i bardzo lubię twój blog ;)
Pozdrawiam, Mickey;* (na tt @VioliaPL)
Boski ♥
OdpowiedzUsuńCzekam na next <3
Pzdr, Liv ;*