- No dobra dziewcyzny. Czas na konkurs - przypomniała Cami. Poszłyśmy do auli, Marotti powiedział mowę wstępną. Śpiew, ogłoszenie wyników. Odpada Brodway. Z dziewczynami postanowiłyśmy iść do parku. W pewnej chwili dołączył do nas Maxi.
- Dziewczyny doradźcie
- W jakiej sprawie? - spytała Camila
- Um... Jak zaimponować dziewczynie?
- Chodzi o Naty
- Taak
- Pokaż, że się o nią troszczysz. Wiesz jaka jest teraz Ludmiła - chwilę myślał, powiedział 'dzięki' i poszedł w swoją stronę.
*Ludmiła*
- Naty przynieś wodę - zażądałam, a moja
- Um... Gdzie woda? - spytałam
- Sama ją sobie przynieś - powiedziała osoba stojąca obok Naty
- Mówiłam do niej - ruchem głowy wskazałam Natalię
- Ona ma imię - powiedziała. Kto to do cholery jest, że mówi MI co mam robić?!
- Dobra Lena, starczy. To moja siostra - zapoznała nas Nata
- I zostaw Natalie w spokoju- powiedziała Lena. Ja prychnęłam, zapstrykałam palcami, powiedziałam 'Ludmiła odchodzi' i poszłam. Spotkałam Leona
- Czeeeść - przywitałam się
- Czego chcesz
- Mam plan - podniósł brwi - chodzi o Violetta
- Nic jej nie będę robił
- No proszę - powiedziałam uwodzicielsko i poprawiłam jego grzywkę
- Nie ruszaj mojej grzywki. I, pozwól, że się powtórzę, NIC jej nie będę robił. Pa - i poszedł. Nienawidziłam go. I Violetty też.
*Naty*
Niestety, Lena mogła być tylko tydzień. Znów będę musiała wrócić do Ludmi. Strasznie się zmieniła. Kiedyś byłyśmy przyjaciółkami, a teraz traktowała mnie bardziej jak sługę. Weszłam do Stud!a, westchnęłam i poszłam do Lu.
- Co to miało być? - zapytała zirytowana. Chodziło jej o moją siostrę.
- Zostaw ją w spokoju - czy w tym miejscu jest ktoś, kto chce mnie bronić? Najwidoczniej tak. A jest to Maxi - Co ona Ci zrobiła? - objął mnie ramieniem
- Rycerzyk się znalazł - zakpiła Ludmiła. Mi było przyjemnie, ponieważ coś czułam do Maxiego
- Pa - powiedział i razem z nim wyszłam - Panna Supernova będzie zła - zaśmiał się, a ja posmutniałam - Przepraszam, jeśli ją obraziłem
- Nie o to chodzi
- A o co? - zapytał z troską w głosie
- Tęsknie za tamtą starą Lu
- Tak jak my wszyscy
- Swoją drogą. Dlaczego mnie broniłeś?
- Natalia bo ja... Ja się w tobie zakochałem - spojrzałam mu w oczy i wyszeptałam mu do ucha:
- A ja w tobie - i połączyliśmy nasze usta w pocałunku.
***
Tak prezentuje się rozdział 10. Podoba się? Dziś miesiąc bloga :D Nie długo pojawi się o tym post. Tak bardzo Wam dziękuje za 6 komentarzy pod poprzednim rozdziałem. Głosujcie w ankiecie. A i jeszcze jedno: chcecie konkurs na OS? Piszcie w komentarzach :)
Gratuluję miesięcznicy bloga i życzę ci bardzo,bardzo dużo weny ;)
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny :-) Naty i Maxi pocałowali się,słodko.
Leon dobrze,że nie chciał brać udziału w kolejnym planie
Ludmiły,zakochał się Violi i nie chce aby ktoś jej coś zrobił,tak myślę ;*
Buziaki,Madzia - do następnego.
Gratuluję miesięcznicy i życzę jeszcze więcej sukcesów :)
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny :)
Maxi pyta się dziewczyn o radę ^^
Bardzo dobrze, że Leoś nie chce brać udziału :)
Pocałunek Naxi :D
Czekam na nn :*
Bella :*
Super !
OdpowiedzUsuńPocałunek Naxi :) Cieszę się że Leon nie chce nic robić Violi :D Czekamm na następny rozdział ;***
Pozdrawiam <333
GRATULACJE!!!!!!!! Zostałaś nominowana do LBA na moim blogu! Szczegóły tutaj ---------> leonetta-moja-opowiesc.blogspot.com
OdpowiedzUsuń