niedziela, 17 sierpnia 2014

ROZDZIAŁ 8

Po przmówieniu Cami i Marottiego,osoby które zostały w konkursie musiały iść do sali śpiewu. Powiedzian nam, że na następny odcinek mamy przygotować 'En mi mundo'. Po wyjściu podeszła do nas Camila, a my ją przytuliłyśmy.
- Jest dobrze. Spotkamy się dziś? - spytała
- Nie mogę ide z Dieo - odpowiedziałam
- OK -zgodziła się Fran
- O 16 w parku? - zaproponowała Cami
- Dobra. Pa - pożegnała nas Franceska
*Diego*
Chciałem pogratulować Violi, ale po wyjściu z auli jej nie zauważyłem. Skierowałem się więc do sali śpiewu, gdzie osoby, które nie zostały wybrane do konkursu ćwiczyły na koncert. Po skończeniu zajęć zabrałem swoje rzyczy i poszedłem do parku. Już tam na mnie czekała. Na przywitanie pocałowałem jej policzek. Zarumieniła się.
- Cześć - powiedziała
- Hej. Nie musisz się rumienić z mojego powodu - uśmiechnąłem się - Chcesz iść na lody? - skinęłam głową. Po dojściu poprosiłem o dwie gałki: czekoladową i miętową.
- Pięknie śpiewałaś
- Dziękuje
- Mam do Ciebie pytanie
- Tak?
- Pomiędzy tobą, a Leonem coś jest? - wyglądała na przestraszoną
- Przeraszam. Nie wiem dlaczego się na niego...
- Ej, spokojnie nie masz za co przpraszać - przytuliłem ją - Ale czy...
- N-nie. Jesteśmy przyjaciółmy - odpowiedziała i wspięła się na palce, aby oddać mi szybki i delikatny pocałunek w usta.
*Camila*
Była 16:05, a Fran jeszcze nie było. Nygdy się nie spóźniała, to nie w jej stylu. Postanowiłam do niej zadzwonić. Nic. Spróbowałam jeszcze pięć razy. Znowu nic. Nagle dostałam olśnienia. To przez YouMix. Zajęła się ćwiczeniami i wyciszyła telefon. A o mnie zapomniała. Wow. Cudna z niej przyjaciółka. Ciężko westchnęłam i wolno poszłam do domu.
*Violetta*
Po wejściu do Stud!a zobaczyłam Fran przy szafkach.
- Cześć - przywitała się
- Hej
- Zostawiłam telefon
- Sprawdź czy ktoś nie dzwonił
- Sześć razy od Cami - zakryła dłonią usta - zapomniałam
- O czym?
- Miałam się z nią spotkać
- Poszukajmy jej. Może nie jest zła
Po dziesięciu pięciu minutach zobaczyłyśmy ją jak wchodzi do szkoły.
- Cześć Violu
- Hej
- Słuchaj Cami, przpraszam -zaczęła Fran
- Idziemy na zajęcia? - zignorowała ją, czyli jest zła. Na zajęciach Angie usiadłyśmy osobno. Nigdy tak nie robiłyśmy. Mogłam się do którejś dosiąść, ale stwierdziłam, że nie będę żadnej faworyzować. Potem były zajęcia z Gregoriem, a ja nie mogłam się skupić.
- Violetto, dziękuje za zajęcia
- Przepraszam
- Możesz wyjść
Wyszłam. Poszłam do parku i usiadłam na ławce.
- Hej, co jest? - usłyszałam ciepły głos Leona
- Nic - usiadł obok mnie
- Chodzi o Cami i Fran?
- Mhm. Jak tam motocross?
- Teraz to mało istotne. Mogę jakoś poprawić Ci humor? - wzruszyłam ramionami - Na pewno się pogodzą
- Pewnie tak. Wiesz, nienawidzę takich sytuacji. Zawsze i wszędzie razem, a teraz nagle zupełnie nieznane sobie osoby. To smutne - przytulił mnie. I w tym momencie przyszedł Diego.
***
Co zrobi Diego? Jak myślicie? Tego dowiecie się jak pod tym rozdziałem będą chociaż 3 komentarze (jaka ja zła xD). Dziękuje za wszystko. Komentarz - uśmiech :)

3 komentarze:

  1. Świetny ^^ Leonetta się przytuliła słodko♥ Ciekawe co zrobi Diego ;)
    Buziaki,Madzia

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski !
    O dziewczyny się pokłóciły :( Leon pociesza Vilu i przychodzi Diego tam, tam, tam ! Już czekam na kolejny rozdział ;***
    Kocham Cię <333

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny!
    Dziewczyny się pokłóciły ;(
    Ale mam nadzieję, że się pogodzą :))
    Leoś pociesza Vilu i przychodzi Diego...
    Ciekawe co się stanie.
    Przepraszam, że tak późno komentuję, ale nie miałam czasu :/
    Czekam na równe wspaniały nexcik :)
    Bella :***

    OdpowiedzUsuń